wtorek, 11 listopada 2014

I co dalej?

Od ślubu minęło kilka tygodni, odebrałam paszport z nowym nazwiskiem, na dowód osobisty wciąż czekam... I co dalej?

Przeprowadzka. Mogło by się wydawać, że nic prostszego. A na pewno takie wyobrażenie mają osoby, które czasem pytają mnie "Dlaczego po prostu nie wyjedziesz? Wystarczy kupić bilet na samolot i spakować walizkę." Być może. Jeśli ma się 20 lat, mieszka z rodzicami, którzy z otwartymi ramionami przyjmą, kiedy po miesiącu zmieni się zdanie i postanowi wrócić. Wtedy decyzja o wyjeździe na drugi koniec świata jest łatwa, a logistyka z tym związana praktycznie żadna. Kiedy ma się ponad 30, mieszkanie, pracę i kota, przeprowadzka wymaga poważniejszych przygotowań i organizacji. Trzeba zadać sobie mnóstwo pytań: Kiedy i jakie wypowiedzenie najkorzystniej złożyć? Sprzedać czy wynająć mieszkanie, a jeśli wynająć to komu? Co z meblami i innymi rzeczami? Co zabrać, co sprzedać? Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zabrać ze sobą kota (bo to, że kot leci ze mną nie podlega żadnej dyskusji)? Nawet to, kiedy można lecieć ze zwierzakiem wymaga sprawdzenia. Wszystkie formalności są ze sobą powiązane, a jeden dokument potrzebny do wydania następnego.

Ja daję sobie na to wszystko czas do wiosny.

A tymczasem właśnie tłumaczone są na koreański dokumenty potrzebne do zarejestrowania naszego małżeństwa w Korei.

6 komentarzy:

  1. Gratulacje i powodzenia, oby wszystko poszło jak najbardziej bezproblemowo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bezproblemowo to przyda się najbardziej przy załatwianiu wizy ^_~
      Dzęki ^^

      Usuń
  2. trafiłam do Ciebie z bloga Szamanki i zostaję na stałe! ^^
    Przede wszystkim wielkie gratulacje, obyście żyli razem długo i szczęśliwie :)
    Współczuję tej całej papierkologii z jaką musisz się użerać, ale trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko. Pozdrawiam i pomiziaj ode mnie kota ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę to cicho ostatnio, ale witam ^^
      Kot pomiziany ^_^

      Usuń